Alkohol.

cookies'hero

^ Możliwe. Dlatego już chyba lepiej kupować w butelce.

Ja raz w życiu piłam prawdziwego szampana, na sylwestrze u koleżanki, nie był zły, ale jakoś mi nie smakował bardzo.
A piwo to kiedyś jak mama moja miewała w szklance to podbiegałam i upijałam z rurki troszkę, jednakże teraz zapach piwa mię odrzuca.

echoes

Na ogół nie piję nic poza piwem, i to tylko jak mnie fajni ludzie do jakiegoś baru wyciągną. Wina nie cierpię, a szampana to już w ogóle, ale... muszę się dowiedzieć, co to za cudo mieli na sylwestrze u brata, bo ten szampan mi tak świetnie wszedł, że byłabym całą butelkę sama obaliła.

allemande

Na sylwka, na wigilię, okazjonalnie. Nie lubię piwa, wolę wino i szampana.

spongy

lubię. piwo, wódka (tylko Finlandię <3), whisky oraz tani winiacz. i to nie za często. chociaż w wakacje to martwiłam się o moją wątrobę (integracje).

tylko raz się poważnie zbombiłam, że nie pamiętałam prawie nic (a robiłam ładne mixy, pojęcia wtedy nie miałam). a kaca i tak wtedy nie było, ha! mimo tego nie widzę w tym żadnej radochy i już tak nie robię.

jiyongie

nie piję i nie mam zamiaru, bo wiem, że jeśli się przesadzi to sprowadzi to człowieka na samo dno. przykładem jest mój ''kochany'' ojciec, yhym.

psychoza

Spróbuję, ale pić nie piję. Najmocniejsze co piłam, to chyba tylko Jack Daniel's. Nie chcę topić swoich smutków w alkoholu, podejrzewam, że nie będę tego w przyszłości robić. Bo alkoholizm potrafi przekreślić wszelkie ludzkie plany. Ściągnąć na dno.

seniorita · Wysłany: Sob 11:35, 19 Mar 2011 Temat postu:

Hmmm .. nie piję nałogowo jak niektórzy , jednak gdy koleżanka zaprasza na piwo to z miłą chęcią pójdę , a na jakieś większe domówki czy imprezy , to szampan , finlandia ( czy też inny rodzaj wódki ) ...

Heroiczna · Wysłany: Śro 16:04, 23 Mar 2011 Temat postu:

okazjonalnie w gronie znajomych czy na róźnych zabawach typu wesele, osiemnastki itd.